27 lip 2016

Marina Joyce - oszustka, schizofreniczka, porwana czy narkomanka?

Marina Rose Iris Alice Louise Joyce (w skrócie Marina Joyce) pochodzi z Wielkiej Brytanii. Dziewiętnastolatka jest youtuberką, a jej kanał liczy ponad 700 tysięcy subskrypcji. Znajdują się na nim tutoriale kosmetyczne, vlogi poświęcone modzie oraz zabawne filmiki. Marina przyjaźni się z innymi youtuberami, m. in. Patty Patty Walters. Ma również chłopaka. Do tej pory była postrzegana jako osoba radosna, uśmiechnięta, pełna energii - po prostu zwyczajna, szczęśliwa nastolatka. Skąd więc ten jakże obszerny tytuł postu? Wszystko zaczęło się kilka dni temu, kiedy to fani Mariny zaczęli dostrzegać niepokojące znaki w jej vlogach: siniaki jak po pobyciu, strach w oczach, "przemycone" słowa "help me", łańcuch przy koszulce. Jednakże prawdziwy przełom nastąpił w ciągu ostatniej doby, kiedy to Twitter zalała fala tweetów z #SaveMarianaJouce, a wszystko za sprawą ogłoszenia przez nastolatkę zlotu widzów. Co w tym dziwnego? A no fakt, że wybrała sobie godzinę 6:30 rano i jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Wielkiej Brytanii. Hasztag bardzo szybko znalazł się w Trendach światowych i utrzymuje się w nich już od kilku godzin, czemu sprzyja ostra dyskusja - czy Marina robi to wszystko dla sławy? A może ma schizofrenię? Co jeśli jest zastraszona, albo porwana? Bierze narkotyki? Pytań jest mnóstwo, a odpowiedź jedna - jak brzmi? Zapraszam do czytania!


NIEPOKOJĄCE SYGNAŁY
Najbardziej widzów zaniepokoił ostatni filmik Mariny - "Date Outfit Ideas" *link*, w którym nastolatka zachowuje się wyjątkowo dziwnie i nienaturalnie, oczywiście w porównaniu do poprzednich jej vlogów. Jej makijaż jest bardzo nieprofesjonalny, podobnie jak sam montaż oraz nagrania, jednakże podstawowym sygnałem, który dał widzom to myślenia, było ciche "help me" około 12 sekundy (słychać na słuchawkach). Oprócz tego na innych ujęciach widać siniaki na rękach (1:04), które najprawdopodobniej są skutkiem pobicia bądź choroby, bo dalej z kolei możemy zobaczyć, że nastolatka chwieje się na nogach i jest wyraźnie zmęczona. W innych momentach w kadrze pojawia się czyjś palec, a także fragment scenariusza, co jest bardzo ciekawe, albowiem stali widzowie twierdzą, że Marina wcześniej działała w pojedynkę. Tymczasem teraz ktoś bez doświadczenia ją nagrywał. To jeszcze nie koniec. Otóż pod lupę należy wziąć także opis pod filmem. Wcześniej były one pełne linków oraz charakterystycznego tekstu, tymczasem pod "Date Outfit Ideas" znajdziemy... praktycznie nic. A czy ktoś zauważył, że jej okna są zablokowane kratami? Z kolei w jej odcinku z Q&A *link* youtuberka bardzo szybko mówi i mruga oczami, ciężko oddycha, a około 3:66, gdy z ekscytacją mówi o ulubionym zespole nagle spogląda w bok (prawdopodobnie na kamerzystę), peszy się, po czym następuje cięcie. W kolejnym vlogu w tle przy komodzie widzimy dużo leków oraz broń, której posiadanie w UK jest karalne.

Jak już wspomniałam, zaniepokojeni widzowie od razu zaczęli reagować pisząc do niej na Twitterze, a także prosząc ją o tajne znaki. Jedna z fanek kazała nastolatce narysować serduszko na dłoni, jeśli potrzebuje pomocy, po czym możemy zobaczyć serduszko, ale na nosie vlogerki. Marina polubiła również tweety w treścią w stylu "Jeśli potrzebujesz pomocy, polub to". Na dzisiejszym live również obserwatorzy doszukiwali się tajnych sygnałów. Ktoś pisał "popraw czapkę, jeśli nie jest okej", po czym ona to robiła. Uwagę przyciągnęły paznokcie Mariny - czerwony, obgryziony lakier.  

Niektórzy doszukują się szczegółów nawet w makijażu dziewczyny, a dwie niebieskie kreski pod prawym okiem mają rzekomo oznaczać przemoc w rodzinie. Inni z kolei widzą na niektórych screenach w oczach Mariny jakąś postać. 


ZLOT FANÓW
Kilkanaście godzin temu, Marina napisała na swoim Twitterze "Spotkaj mnie Bethnal Green 6:30 rano, jeśli chcesz dołączyć do zabawy ze mną, zabierz znajomego, aby się nie zgubić". To właśnie ten tweet wywołał ogromną burzę, a na reakcję długo nie trzeba było czekać, nawet ze strony znanych osób. Em Ford (youtuberka) napisała "Nie idź do Bethnal Green jutro rano. Proszę zachowaj bezpieczeństwo i zostań w domu". Sprawę skomentował także Alfie Deyes (również youtuber): "Proszę nie uczestniczyć w spotkaniu jutro rano z @MarinaJoyce7. Nie chciałbym, aby ktokolwiek był w niebezpieczeństwie". Dlaczego każdy tak negatywnie reaguje na to miejsce? Wszyscy obawiają się ataku terrorystycznego. Bethnal Green słynie z takowych, a także morderstw (w 1940 zginęło tam ponad 100 osób, natomiast w tym roku została postrzelona dziewczyna). Podobno w filmiku, w którym Marina mówi o spotkaniu, miga jednocześnie "nie idźcie".


REAKCJA POLICJI
"A gdzie policja? Czemu jeszcze nikt tego nie zgłosił? Dzwońcie po mundurowych!" - tak wyglądają te mniej wulgarne tweety oburzonych fanów, którzy więcej krzyczą niż cokolwiek wiedzą. Oczywiście policja pojawiła się w domu Mariny, o czym nawet poinformowała na Twitterze: "Funkcjonariusze odwiedzili youtuberkę Marinę Joyce. Jest bezpieczna i ma się dobrze". Warto jednak mieć na uwadze, że taka wizyta mogła wyglądać następująco: policjanci spytali się czy wszystko jest w porządku, dziewczyna potwierdziła i funkcjonariusze nie mogli nic więcej zrobić. Dlaczego miałaby się tak zachować? Mógł być przy niej obecny jej oprawca, jeśli faktycznie jest zastraszana. 


TEORIE
1. Marina zyskała tytuł oszustki, której tylko zależy na sławie i w ten sposób próbuje ją zdobyć. Warto zaznaczyć, że w przeciągu zaledwie kilku godzin przybyło jej prawie 200 tysięcy subskrypcji. Jej fani szczerze pragną, aby faktycznie wszystko okazało się jej wymysłem, bo jeśli faktycznie jest porwana bądź zastraszona to ta opcja wydaje się najlepsza.
2. Vlogerka choruje na schizofrenię. Choroba ta najczęściej pojawia się pod koniec okresu dojrzewania lub w pierwszej fazie życia dorosłego. Objawia się urojeniami różnego typu, brakiem motywacji, utratą zdolności do przeżywania emocji oraz zaburzeniami funkcji poznawczych. Należy zaznaczyć, że u każdego pacjenta choroba przebiega inaczej. Dodatkowo ku schizofrenii przemawiają leki na półkach, które można zobaczyć w vlogach.
3. Nastolatka zażywa narkotyki, na co wskazują m. in. wahania nastroju i aktywności, zwężone źrenice, zasinienia, zbyt częste mruganie. Czy jednak narkomanka prosiłaby o pomoc? 
4. Marina została porwana (najmniej realne, bo mieszka w domu z matką).
5. Dziewczyna jest po prostu zastraszona przez swojego chłopaka (jej zachowanie zmieniło się pododcinku, w którym wystąpiła z nim). Teoria brzmi, że chłopak znęca się nad nią, zmusza ją do nagrywania, aby mieć pieniądze na narkotyki. 
6. Nastolatka faktycznie jest chora, dlatego bierze leki, a ktoś pomaga jej z nagrywaniem, bo sama sobie nie radzi.
7. Istnieje nawet teoria, że vlogerka nie żyje. Ubrania, które pokazuje w ostatnim filmiku posiada już od dawna, a sam vlog to po prostu zlepek ujęć powstałych w różnym czasie.

WYJAŚNIENIA
Marina napisała "Wszystko u mnie TOTALNIE dobrze kochani. Czuję się dzisiaj bardzo dobrze i to właściwie bardzo miłe wiedzieć, że tak dużo osób się o mnie martwi". Jeśli chodzi o spotkanie to dotyczy ono nie jutrzejszego dnia, a 3 sierpnia, o czym też nastolatka poinformowała na Twitterze. Jedyną zagadką jest miejsce, bo podała inne niż zaplanowali organizatorzy. Poprosiła też, aby nie wzywać policji i kilkukrotnie zapewniła, że jest okej. Jak wytłumaczyć siniaki? Nie koniecznie musi to być skutek pobicia, jeśli faktycznie bierze leki może mieć rozrzedzoną krew, a co za tym idzie wystarczy, że mocniej ściśnie dane miejsce i już takowy się pojawi. Niebieskie kreski mogą być zwykłym przypadkiem, a obgryzione paznokcie po prostu nawykiem. Zrobiła na live serducho z rąk, bo po prostu kocha swoich fanów. Tekst "Mam nadzieję, że każdy lubi naleśniki" to również może być przypadkowy tweet. Jeśli chodzi o vlog - weź pod uwagę, że jest bez makijażu i też będzie inaczej wyglądać niż zwykle, tym bardziej, że ona lubi bardzo wyraźnie podkreślać swoją urodę. Oczywiście któraś z powyższych teorii może być prawdziwa, aczkolwiek tworzenie na siłę dowodów (przykład niżej) to lekka przesada. Nie daj się także nabrać na fałszywe tweety (foto niżej) czy przerobione zdjęcia.


PRAWDA
Jaka jest prawda? Tego się nigdy nie dowiemy, bo zapewnienia Mariny, że jest dobrze mogą być kłamstwem. Możemy jedynie czekać na rozwój akcji i spotkanie z vlogerką (oby tylko nie stała się tam tragedia). My - zwykli ludzie - nie możemy nic zrobić. Zwróciliśmy uwagę świata na problem, aczkolwiek policja nic nie może zrobić skoro sama "pokrzywdzona" mówi im "wszystko ok". Jedno jest pewne - bez względu na to czy jest chora czy krzywdzona przez kogoś - potrzebuje pomocy. Jaka jest wasza teoria na ten temat? Macie może jakieś "najnowsze" dowody? Piszcie w komentarzach!

UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.